O wieloznaczności słowa stress powiedziano już sporo i argument ten nie wydaje się wymagać wzmocnienia. Toteż przytoczę jedynie wypowiedź na ten temat C. N. Cofera i M. H. Appleya: „Wygląda na to, że kiedy słowo stress stało się modne, każdy badacz pracujący nad tematem, który wydał mu się związany ze stressem, określał tym terminem swoje zagadnienie nie zmieniając linii postępowania badawczego. W rezultacie pojęcie stressu bywa używane jako synonim lęku, konfliktu, zaangażowania ego, frustracji, zagrożenia, emocjonalności — zależnie od osobistych upodobań autora” (1972, s. 376). Ten stan rzeczy skłonił Cofera i Appleya do wysunięcia własnej definicji (por. s. 247).
Sytuacja trudna została przekonywająco określona w psychologii polskiej przez T. Tomaszewskiego, a ostatnie dwie książki M. Tyszkowej (1972a i 1972b), oparte w dużej mierze na wynikach własnych badań eksperymentalnych, przyniosły wnikliwą charakterystykę sytuacji trudnych, które tak właśnie autorka nazywa.
O ile jednak „stress” i j,sytuacja stressowa” są terminami używanymi w literaturze naukowej, to „Sytuacja trudna” pochodzi z języka potocznego. Czy to dobrze czy źle. Z pozoru źle, bo słowa używane w języku codziennym wiążą się na ogół z szeregiem różnych, indywidualnie uwarunkowanych skojarzeń, przez co zwiększa się możliwość powstania nieporozumień. A jak jest w przypadku „sytuacji trudnej”? Otóż wydaje się, że słowa te wyjątkowo trafnie naprowadzają na treści, które, jak sądzę, należy w psychologii wiązać z określeniem „sytuacja trudna”, i że niewątpliwie wywołując różne ciągi skojarzeniowe, określenie to łączy się na ogół z wyobrażeniem przeszkód, nowych zadań (i przez to trudnych), egzaminów, czynności, których wykonanie przerasta możliwości jednostki, ale zarazem i takich zadań, które choć nie są łatwe i zmuszają do wysiłku, zostają- rozwiązane wywołując uczucie satysfakcji i- to czasem nie tylko po rozwiązaniu zadania (lub pokonaniu przeszkody), ale jeszcze w trakcie zmagania się z trudnościami-. Słowem „sytuacja trudna” nasuwa, jak przypuszczam, zarówno myśli o poważnych przeszkodach, o przykrym niepokoju przeżywanym w obliczu zagrożenia, o sytuacjach niebezpiecznych dla życia, zdrowia czy reputacji – ale również o trudnościach stosunkowo drobnych oraz takich, które choć wyzwalają obawę o wynik działania (czy aby dam radę?) to człowiek chętnie się z nimi styka, a nawet ich szuka i znajduje zadowolenie w pokonywaniu obiektywnych trudności i własnej słabości: uczestniczenie w spinaczce wysokogórskiej łączy się z wieloma trudnościami i z realnym zagrożeniem, a przecież wyzwala emocje dodatnie i pociąga wielu ludzi.
Leave a reply