Jeżeli rozluźnienie mięśni i odprężenie organizmu jest głębokie, obejmujące cały organizm, to stan ten podobny jest do stanu, w jakim znajduje się człowiek tuż przed zaśnięciem. Na określenie tak głębokiego stanu odprężenia używa Schultz wyrażenia „zatopienie się”, „zapadnięcie” (Versenkung) (Schultz, 1960, s. 45 – 47).
Po zakończeniu dłużej trwającego treningu autogennego radzi Schultz nie wstawać zaraz, a chwilkę jeszcze poleżeć. W treningu autogennym ogromną rolę odgrywa pozytywne wewnętrzne nastawienie się do wykonywanych ćwiczeń. Zaangażowanie w ćwiczeniach, odrzucenie sceptycyzmu, pragnienie uzyskiwania jak najlepszych wyników. Determinacja do ćwiczenia i wola ćwiczenia. Nie można jednak oczekiwać od treningu autogennego więcej, niż on dać może, nie można oczekiwać cudownego przemienienia własnego życia (S c h u 11 z, 1960, s. 53 – 54).
Stosowanie treningu autogennego dla celów autopsychoterapii nie nastręcza specjalnych trudności. Niemniej jednak niektóre osoby mogą mieć z tym pewne kłopoty, którym przeciwdziałać można specjalnymi ćwiczeniami pomocniczymi.
Najczęściej występującą trudnością jest ta, że człowiek nie wie, jaka jest różnica między napiętym a rozluźnionym organizmem, między napiętymi a odprężonymi mięśniami. Żeby tej różnicy nauczyć się, wystarczy stosować proste ćwiczenie, mianowicie zaciskać ręce w pięści i rozprostowywać, naprężać mięśnie, np. nóg czy ramion, i rozluźniać. Zginać mocno ręce w łokciach i rozprostowywać.
Niektóre osoby nie uzyskują dobrych wyników w treningu autogen- nym, ponieważ nieświadomie są źle do treningu nastawione: krytycznie, sceptycznie, nieufnie. Ma to miejsce zwłaszcza u ludzi o skłonnościach do reakcji nerwicowych. Ludzie o skłonnościach do reakcji neurotycznych pozostają, zdaniem Schultza, w opozycji do swojego organizmu i opozycja ta wyzwala również nieświadomy opór przy ćwiczeniach.
Leave a reply