Zaburzenia psychiczne wywołane brakiem snu

Jednak nawet to fragmentaryczne zestawienie wyników badań nad zależnościami sen – funkcjonowanie ustroju prowadzi do bardziej ogólnych refleksji, wykraczających poza problemy organizacji pracy.

Zasadniczo u każdego człowieka, zgodnie z wynikami znanych doświadczeń, można wywołać zaburzenia psychiczne pozbawiając go snu przez kilka dni i nocy. Można też, o czym będzie jeszcze mowa, wywołać poważne zaburzenia stanu psychicznego, choć też z reguły krótkotrwałe, obniżając zawartość cukru we krwi lub, by podać inny przykład, pozostawiając człowieka w warunkach, w których został znacznie ograniczony dopływ bodźców z otoczenia. Tego rodzaju izolacja percepcyjna (M. Zuckerman, 1964), Częściej opisywana pod nazwą deprywacji sensorycznej (J. Marks i in., 1968), prowadzi z reguły do wystąpienia zaburzeń stanu psychicznego, m.in. w postaci wyrazistych omamów. Otóż to, że u człowieka zdrowego, w przeciągu kilkudziesięciu godzin – jak w przypadku pozbawienia snu lub izolacji percepcyjnej – można wywołać zaburzenia psychiczne, nasuwa co najmniej dwa wnioski. Mianowicie, że mimo niewątpliwego podobieństwa – przyczyny objawów psychopatologicznych bywają zasadniczo różne. Zaburzenia stanu psychicznego występujące u niektórych osób w trzeciej i czwartej dobie pozbawienia snu (a znikające jak „zły sen” po przerwaniu okresu czuwania i zasłużonym wypoczynku) przypominają zachowanie człowieka chorego na schizofrenię, a więc na przewlekłą chorobę psychiczną o złożonej, wieloczynni- kowej i częściowo tylko poznanej genezie. Przy wycinkowym obserwowaniu zachowania ludzi w obu przypadkach można by łatwo dopatrzeć się bliskich związków między schizofrenią a przejściowymi następstwami pozbawienia snu człowieka zdrowego. Związki te są oczywiście fikcją, ale skłaniają do ostrożności przy wnioskowaniu o przyczynach, na podstawie znajomości następstw.

Nasuwa się jednak jeszcze inny wniosek: doznania chorego psychicznie, mimo że zasadniczo różne od przeżyć człowieka zdrowego, nie stanowią tak zamkniętego i izolowanego świata, jak można by przypuszczać. Są jakościowo różne, co wielokrotnie podkreślano. A mimo to jednak człowiek zdrowy może niejako doń wkroczyć, doznając np. zwiewnych omamów w przebiegu duru brzusznego czy płatowego zapalenia płuc lub innej choroby przebiegającej z wysoką gorączką. I trudno mu potem zrozumieć jak mógł serio sądzić, że koszmarne wizje są światem rzeczywistym. A powoli pogłębiające się przekonanie, że życzliwi zdawałoby się koledzy uknuli podstępnie spisek i pod pozorem badań naukowych starają się Bogu ducha winnego człowieka zgładzić z tego świata? Czyż nie jest to sposób myślenia psychicznie chorego? Ale zarazem analogiczne objawy występowały u osób zdrowych czuwających nieprzerwanie od kilkudziesięciu godzin.

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>