POTRZEBA KOMPENSACJI
Jest to tendencja do przezwyciężania własnych niepowodzeń, do zmazywania upokorzeń przez podejmowanie jakiegoś działania, przezwyciężanie własnych słabości, pokonywanie przeszkód i trudności.
dalej
Jest to tendencja do przezwyciężania własnych niepowodzeń, do zmazywania upokorzeń przez podejmowanie jakiegoś działania, przezwyciężanie własnych słabości, pokonywanie przeszkód i trudności.
dalej
Reaktywność fizjologiczna wykazuje dość znaczne różnice indywidualne. Niektóre osoby, w odpowiedzi na sytuację stressową, reagują przede wszystkim wzrostem ciśnienia krwi, inni biegunką lub wzmożoną potliwością czy też częstoskurczem napadowym, a u pewnych osób w analogicznych sytuacjach stressowych występuje hipoglikemia oraz zaznaczają się dalsze cechy przypominające zespół psychohipoglikemiczny. Wydaje się, że nie są to przypadki rzadkie, ale o cechach zespołu psychohipoglikemicznego u osoby zdrowej można mówić jedynie wtedy, gdy ma istotnie miejsce zbieżność kilku cech. Mianowicie gdy występuje tendencja do reagowania hipoglikemią w sytuacjach wyzwalających napięcie emocjonalne lub przygnębienie: gdy daje się zauważyć pewna wrażliwość psychiczna na hipoglikemię, w tym znaczeniu, że powoduje ona przejściowe obniżenie sprawności intelektualnej, oraz, co ma miejsce już rzadziej, gdy w stanach przygnębienia łaknienie wzmaga się.
dalej
W 1971 roku Kira Gerard przedstawiła wyniki badań nad występowaniem zaburzeń psychicznych w środowisku studenckim i u ludności miejskiej w podobnych grupach wieku. Dokonano analizy dokumentacji dotyczącej pierwszych zgłoszeń do jednej z poradni zdrowia psychicznego (studenckiej lub miejskiej). Zestawienie ilustrujące poszczególne rodzaje zaburzeń, bądź stan prawidłowy, ukazuje, że z roku na rok (w latach 1964-1969) wzrastała liczba studentów zgłaszających się do poradni, którzy nie wykazywali zaburzeń stanu psychicznego. Wielkości te kształtowały się następująco: w roku 1964/65 nie stwierdzono żadnych zaburzeń w 5% przypadków: w roku 1965/66 – w 12%, w roku 1966/67 – w 18%, w roku 1967/68 – w 23%, a w roku 1968/69 – w 27%. Wykazane różnice są statystycznie znamienne i wyższe niż wśród ludności miejskiej, aczkolwiek niektóre osoby należące do tej grupy, a nie przejawiające zaburzeń stanu psychicznego, również zgłaszały się do psychiatry.
dalej
Zostaliśmy nauczeni, głównie przez literaturę popularną, ale sięgającą do opracowań naukowych, oraz przez prasę codzienną, że stress (bądź sytuacja- stressowa) jest czymś groźnym, niekorzystnym, uszkadzającym. Jeżeli tak jest, a więc jeżeli istotnie takie pojmowanie stres- su rozpowszechniło się, a co poniżej staram się wykazać, to trze- ba albo zaniechać określenia „sytuacja stressowa” i korzystać z określenia „sytuacja trudna” albo, co byłoby najbardziej pożądane, należałoby uwolnić termin „stress”, i terminy pochodne, od wiązanego z nimi trauma ty żującego znaczenia. Należałoby więc „odtraumatyzować” stress i przekształcić niekorzystny i fałszywy schemat poznawczy, który ujmuje stressy (bądź sytuacje stresso- we) jako czynniki uszkadzające. Sytuacje stressowe bywają zarówno groźne dla życia, jak i potrzebne dla zdrowia człowieka i ta teza będzie broniona na dalszych stronach (por. zwłaszcza rozdz. XV).
dalej